róża

Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża…”. /Antoine de Saint-Exupéry./

… najbardziej mi się podoba. I gdy ją widzę to dostaję ‚bzika’ na jej punkcie. Mógłbym patrzeć i patrzeć. Tak chyba było od zawsze. Zawsze róże były dla mnie najciekawszymi i najdostojniejszymi z kwiatów. I chociaż inne też mają dużo uroku, to jednak ona zwycięża. Ciekawe dlaczego? Czy dlatego, że jest doskonała w swojej prostocie i harmonii, a może dla tego, że ma kolce, potrafi zranić i zadać ból. Na giełdach kwiatowych przechowywana w klimatyzowanych pomieszczeniach, aby jak najdłużej zachować jej świeżość. W domach pielęgnowana, przycinana, aby jak najdłużej cieszyła oczy i doszła do pełnego rozkwitu. Po prostu wspaniałe dzieło samego Stwórcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *